Zima odeszła w niepamięć na dobre, dla wielu przebudzenie się ze snu zimowego oznacza powrót do aktywności fizycznej na świeżym powietrzu. Jedną z najpopularniejszych form spędzania czasu poza domem jest jeżdżenie na rowerze, warto przygotować się do tego mądrze. Przygotowanie roweru to osobny temat, ale w sezon najlepiej wejść płynnie i nie od razu zaczynać od przejechania Tour de France.
Jeżeli zimą wszelki wysiłek poza zrobieniem zakupów albo wyjściem z psem jest nam obcy, warto z nastaniem pierwszych cieplejszych dni nieco się rozruszać, np. iść na lekki spacer, a pierwszą kolarską wycieczkę ograniczyć do kilku – kilkunastokilometrowego odcinka po niezbyt wymagającym terenie, pozwoli to uniknąć ostrych zakwasów oraz szoku spowodowanego nagłym wysiłkiem. Niebagatelną sprawą jest także odpowiednie dostosowanie odzieży do pogody panującej na zewnątrz, wskazane jest w tym przypadku niepewnej aury posiadanie czegoś cieplejszego, przeciwdeszczowego, a także ubranie się na tzw. „cebulkę”, aby w przypadku nastania wyższej temperatury nie przegrzać organizmu. Oprócz odzienia na pokład warto wziąć podstawowe narzędzia, które pozwolą nam na prostą naprawę, np. wymianę dętki. Warto zapoznać się także, chociażby w formie filmików dostępnych w sieci z tutorialami przedstawiającymi poszczególne czynności związane z obsługą roweru.
Trasę każdej wyprawy watro zaplanować, aby nie przeliczyć się z siłami w przypadku odjechania zbyt daleko od domu, łatwo bowiem w ferworze przeliczyć się z siłami, co naraża rowerzystę na trudne kilometry powrotne. Ta garść wskazówek być może nie ochroni w stu procentach przed problemami, pozwoli jednak lżej wejść w sezon, by móc cieszyć się czasem na dwóch kółkach przy zwiedzaniu pięknej okolicy.
Jakie to prawdziwe! Zdarza mi się zajechać za daleko na rowerze i potem nie ma siły na powrót do domu